O depresji.
Depresja to choroba. To poważne zaburzenie, które wpływa na nasze myśli, uczucia i działania. Wystarczy już 2 tygodnie pogorszonego samopoczucia i funkcjonowania, żeby rozpoznać depresję. Wczesna diagnoza i wczesne leczenie dają większe szanse na szybkie pokonanie kryzysu – szybsze wyzdrowienie i powrót do pełnej sprawności. Nie jesteś sam(-a), pomoc jest dostępna. Nie wstydź się o nią poprosić. Trwanie w przekonaniu „dam radę”, tylko opóźnia właściwe działanie.
Panie doktorze, nie daję rady…
Niejeden raz słyszałem te słowa od osób, które odpowiadały na moje pytanie, dlaczego przyszła Pani / Pan do lekarza? W dzisiejszych czasach ludzie nieustannie są poddawani próbom. Życie niesie ze sobą rozmaite wymagania, którym staramy się sprostać. Dopóki nasze mechanizmy odporności psychicznej są sprawne, dopóty każde nadwyrężenie systemu biologicznego, organizmu, jest kompensowane i wracamy do formy po krótkim okresie regeneracji. Dla łatwiejszego wyobrażenia, proszę porównać to do pracy resoru, amortyzującego np. wywrotkę. Kiedy samochód jest obciążony ładunkiem, resory się uginają, ulegają naciskowi. Kiedy zaś wywrotka pozbędzie się obciążenia, resory ulegają odprężeniu i powracają do swojego pierwotnego kształtu. Tak samo działa nasz system odporności psychicznej. Proszę zwrócić uwagę, że nawet słów używamy tych samych: „obciążenie”, „ugięcie się”, „nacisk”, „odprężenie”. Ale co się stanie, jeśli obciążona ciężarówka wpadnie w jakiś poważny dół. Resor może się poważnie odkształcić i niecałkowicie powrócić do swojego pierwotnego kształtu, może też pęknąć, a wtedy, przed mechanikiem stoi dużo większe wyzwanie. Kiedy ludzie mówią „nie daję rady”, najczęściej mają za sobą pewien okres doświadczania obciążenia, które jest niewystarczająco kompensowane. Mózg jest już bardzo zmęczony, zasoby biologiczne mózgu są na wyczerpaniu, a jego funkcjonowanie – tutaj kolejne skojarzenie – przypomina funkcjonowanie dzięki karcie kredytowej. Są pieniądze, ale nie moje… będzie je trzeba kiedyś spłacić.
Jak poznać, że coś jest „nie tak”?
Objawy zespołu depresyjnego są dość łatwe do zrozumienia i zaobserwowania. Większość ludzi ma takie doświadczenie, że coś ważnego utraciła. Odczuwa się wtedy żal po starcie, smutek. Nic nie cieszy, nic nie interesuje. Bywa, że ma się ograniczoną ochotę nawet na poruszanie się. Z depresją jest podobnie, jednak trzeba w tym miejscu stanowczo podkreślić, że chwilowe, jedno- lub nawet kilkudniowe okresy pogorszonego samopoczucia nie jest jeszcze depresją. Depresja to choroba. Żeby ją rozpoznać, jej objawy powinny trwać przynajmniej 2 tygodnie. Z jednej strony „przynajmniej” 2 tygodnie, z drugiej „tylko” 2 tygodnie. Wiele osób ma bowiem wyobrażenie, że depresja jest na tyle poważną sprawą, że dotyczy osób, które chorują już od miesięcy. Otóż nie, wystarczą już 2 tygodnie, żeby rozpoznać depresję.
Jakie jednak objawy powinniśmy potwierdzić w swojej obserwacji, żeby móc pomyśleć o depresji? Są trzy podstawowe objawy (1) obniżenie nastroju, czyli smutek i przygnębienie, (2) anhedonia, czyli upośledzenie odczuwania radości oraz (3) zaburzenia napędu, czyli nic się nie chce, nic się nie robi. Dwa z tych trzech objawów muszą być obecne przez przynajmniej 2 tygodnie. Ponadto, w depresji mogą występować objawy dodatkowe, których lista może być długa, ale przynajmniej dwa objawy dodatkowe również muszą być obecne. Stosunkowo często zaburza się sen osoby chorej, pogarsza się samoocena, a nawet mogą pojawić się myśli o własnej, samobójczej śmierci.
Jak wygląda wizyta u psychiatry?
Wizyta u psychiatry wygląda tak, jak każda wizyta lekarska u każdego innego lekarza. Psychiatra jest bowiem lekarzem. Jego praca z pacjentem polega zatem na zebraniu wywiadu o pacjencie, o jego objawach oraz na zbadaniu pacjenta, postawieniu diagnozy i zaproponowaniu leczenia. To co odróżnia lekarza psychiatrę od lekarza innych specjalności, to sposób badania. Lekarz psychiatra nie osłuchuje pacjenta, on go słucha. Podstawowymi narzędziami pracy lekarza psychiatry są rozmowa i obserwacja. Może też zlecić jakieś dodatkowe badania. Psychiatria jako dziedzina medycyny jest czystą nauką. Narządem, który choruje, jest mózg, a lekarz psychiatra badając pacjenta przybliża się do interpretacji, które części mózgu funkcjonują gorzej. Bez wdawania się w głębsze szczegóły – nasza kora mózgu jest bardziej obciążona, kiedy myślimy. Ośrodki podkorowe, kiedy coś przeżywamy. Zaburzenia przewodnictwa między poszczególnymi obszarami mózgu mogą natomiast wyrażać się np. pogorszeniem skupienia uwagi. Tak diagnozujemy, stawiamy rozpoznanie i dobieramy leczenie.
Jak leczyć?
Jak najszybciej. Oznacza to, że jeśli cierpisz od 2 tygodni, znasz objawy i podejrzewasz, że to może być zaburzenie psychiczne – nie zwlekaj, przyjdź do lekarza. Depresja może przebiegać jako zespół chorobowy o nasileniu objawów łagodnym, umiarkowanym, bądź ciężkim. Jeśli przyjdziesz do lekarza bez zbędnej zwłoki, masz dużą szansę, że depresja będzie jeszcze na etapie nasilenia objawów w stopniu łagodnym, wczesne włączenie leczenia psychoterapeutycznego może sprawić, że farmakoterapia nie będzie potrzebna. Jednak w większości przypadków farmakoterapia jest potrzebna, ale im wcześniej zaczynamy leczenie, tym większa szansa, że dawki leków będą mogły być niższe. Najlepsze rezultaty daje leczenie skojarzone, czyli psychoterapia i farmakoterapia.
W depresji rekomenduje się przede wszystkim terapię poznawczo-behawioralną, która jest jednym z najczęściej stosowanych podejść. Ten rodzaj terapii pomaga pacjentom rozpoznawać i zmieniać swoje negatywne myślenie i zachowanie. To ma duże znaczenie dla funkcjonowania naszej odporności psychicznej, zatem można by powiedzieć, że odbycie terapii, w jakimś stopniu zmniejsza nasze ryzyko, że doświadczymy depresji ponownie. Są również inne metody psychoterapii – psychodynamiczna, integracyjna, itd.
Przeciwdepresyjne leczenie farmakologiczne redukuje objawy depresji w sposób biologiczny. Najczęściej stosuje się leki o działaniu receptorowym. Na przykład. lek blokuje receptor, wskutek tego zwiększa się stężenie substancji niezbędnej do prawidłowego przekazywania sygnałów z jednej komórki nerwowej do drugiej, a poprawienie przewodnictwa sprawia, że określone objawy stopniowo się wycofują. Najczęściej wykorzystuje się leki z grupy selektywnych inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny (tzw. SSRI) oraz inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny (SNRI). Jednakowoż, do dyspozycji jest kilka grup leków, które dobiera się w zależności od sytuacji klinicznej.
Profilaktyka
Depresji można również zapobiegać. Kluczowe wydaje się dbanie o równowagę między obciążeniem, a odpoczynkiem. Tzw. zdrowy styl życia jest jedną z najlepszych rekomendacji. Wystarczająca ilość snu, regularne ćwiczenia, zdrowa dieta, unikanie alkoholu i narkotyków mogą pomóc utrzymać zdrowie psychiczne. Dodatkowo, techniki relaksacyjne, np. medytacja, mogą pomóc w radzeniu sobie ze stresem, który jest często powiązany z depresją.
Choroba nie jest powodem do wstydu
Nie wstydzimy się grypy, astmy, czy tego, że nosimy okulary. Nie wstydźmy się więc depresji. Depresja dotyka wielu osób. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prognozuje, że w 2030 roku, depresja może stać się najczęściej rozpoznawaną chorobą na świecie. Wiele znanych osób zmagało się z tą chorobą i otwarcie o tym mówili. W Polsce, doświadczenia znanych osób przybliżała nam kampania „Twarze depresji”. Nie wahaj się, nie czekaj – nie jesteś sam(-a). Depresja nie jest „słabością” i sama nie ustąpi. Depresja jest chorobą i należy ją leczyć. Istnieją sprawdzone, skuteczne metody, które można wykorzystać w leczeniu. Jeśli masz wątpliwości – przyjdź.