Depresja, zaburzenia lękowe, uzależnienia u dzieci i młodzieży w czasie pandemii.

autor: Idalia Jednorowska-Król https://cpp.pl/psychexpress/team/idalia-jednorowska-krol/

Pandemia jeszcze się nie skończyła, a już bardzo odczuwamy jej negatywne skutki. Zamknięcie w domach powoduje ogromną ilość stresu, pogarszają nam się relacje z bliskimi i bardzo źle oddziałuje to na nasze zdrowie psychiczne. A jak z tym wszystkim radzą sobie dzieci i młodzież?

 

Przymusowa izolacja, nauka zdalna ma ogromny wpływ na stan zdrowia dzieci.

Ostatni rok jest w szczególności trudnym dla nich okresem. Na proces dojrzewania nakłada się utrata dotychczasowego stylu życia, zagrożenie poczucia bezpieczeństwa oraz związane z pandemią zahamowanie kontaktu fizycznego z rówieśnikami i z rodziną. Jest to im potrzebne do prawidłowego rozwoju społeczno-emocjonalnego. Zamknięcie w domach, brak fizycznego kontaktu z kolegami i koleżankami powoduje pewien rodzaj zamrożenia tego rozwoju.

Dotychczas nabyte umiejętności społeczne stanęły w miejscu. W miejsce tego rozwinęły się kompetencje w obszarze komunikacji prowadzonej przez internet – online. po powrocie do normalności dzieciom i młodzieży może być trudno w okresie przejściowym się odnaleźć.

 

Każdy z nas potrzebuje innych ludzi. Dzieci także potrzebują kontaktów z innymi.

Kontakty społeczne są bardzo ważne. One teraz są, ale w innej formie – online. Należy robić wszystko, aby je podtrzymać. Dobrze byłoby, gdyby rodzice w miarę swoich możliwości jak najlepiej wykorzystali zamknięcie w domu i poświęcili więcej czasu oraz uwagi dziecku. To może choć trochę wypełnić tę czasową lukę po przyjaciołach, ale też wzmocnić relacje wewnątrzrodzinne.

 

Od początku pandemii rośnie liczba dzieci i młodzieży, które potrzebują pomocy psychologicznej i coraz częściej psychiatrycznej.

W ostatnim czasie u nastolatków w wieku od 12 do 16 lat najczęściej diagnozujemy depresję, zaburzenia lękowe, uzależnienie od telefonu, komputera czy mediów społecznościowych oraz trudności w relacjach z rówieśnikami i rodziną. Rodzice zgłaszają się również po pomoc dla dzieci z objawami stresu przewlekłego, ujawniającymi się w ciele tzw. dolegliwościami psychosomatycznymi, np. ból brzucha, ból głowy. Nie wytrzymują wielogodzinnej pracy przy komputerze, wymagań nauczycieli, braku kontaktu fizycznego z przyjaciółmi, niewystarczająco dobrych relacji rodzinnych. Powstaje wtedy napięcie, które zazwyczaj nie jest redukowane w sposób konstruktywny. Zdarzają się wtedy napady złości, smutku, nieuzasadnionego płaczu, negatywne myślenie o sobie, czy też problemy ze snem.

 

Część dzieci czy nastolatków sama prosi rodziców o rozmowę z psychologiem.

Zdarza się, że rodzic „nie słyszy” tej prośby lub przekonuje dziecko, że nic mu nie jest. Jeśli dziecko przełamuje się i ujawnia taką potrzebę, jest to sygnał, że  nie radzi sobie.

Reakcja dziecka na włączenie do pomocy psychologa w dużej mierze zależy od nastawienia rodziców. Rodzice, którzy wierzą w pomoc terapeutyczną, z reguły uprzedzają dziecko o wizycie, mówią mu, z jakiego powodu jest taka wizyta i jaki ma przebieg. Dziecku jest wtedy łatwiej, ufa rodzicom, że działają w dobrej wierze, a za tym idzie otwarcie się na pomoc psychologiczną.

Należy unikać słów takich jak “weź się w garść” czy “chłopaki nie płaczą”.  Spowoduje to zamknięcie na mówienie o swoich kłopotach. Łzy są potrzebne – oczyszczają i nie można zabraniać płakania.

Słowa, które wesprą to np.: „Jesteś dla mnie ważny”, „Masz moje pełne wsparcie”, „Doceniam, że się starasz”, „Nie wiem, co czujesz, ale wiem, że jest ci ciężko”, „Co mogę zrobić, żebyś poczuł się lepiej”, „Przykro mi, że przez to przechodzisz”, „Akceptuję i nie oceniam twojego stanu”, „Nie musimy rozmawiać, wystarczy, że pobędziemy razem”, „Przytulić cię?”

 

 

 

Wszelkie zmiany zachowania, np. był wesoły i uśmiechnięty – teraz często smutny, przygnębiony i płaczliwy, powinny nas zaniepokoić. Kiedyś dobrze spał w nocy, a teraz nie może zasnąć, budzi się w nocy lub przesypia cały dzień. Niczego się nie bał, a teraz zrobił się lękowy lub był otwarty – teraz zamyka się i nie chce rozmawiać. Pielęgnował swoje pasje – teraz zaniechał. Dbał o wygląd i higienę – teraz nie obchodzi go to. No i oczywiście opuszczenie się w nauce też jest jakimś sygnałem. Pamiętajmy też, że agresja dziecka może być przejawem depresji. Obserwujmy też – w miarę możliwości i bez przekraczania granic oczywiście – ciało dziecka, czy czasem nie dochodzi do samouszkodzeń.

 

 

Aby poprawić komfort życia dzieci, jako rodzice powinniśmy zaglądać do pokoju dziecka, zaciekawić się, jak mu minął dzień, czy ma jakieś problemy, czy w czymś mu pomóc, jak sobie radzi, czy dobrze śpi, jak się czuje. Powinniśmy zaproponować spacer, sport, gry planszówki oraz dawać czas, uwagę i zaciekawienie się tym, co mówi dziecko.

Dziecko czuje się wtedy widziane przez rodziców, ważne, bezpieczne. Wie, że ma w rodzicach wsparcie, cokolwiek by się nie stało. Wtedy jest szansa, że zamiast zamykać się w sobie z problemami, które w niedojrzałym jeszcze umyśle urastają do granic możliwości, otwarcie poproszą o pomoc rodziców. I to jest już połowa sukcesu. W takiej sytuacji rozmawiamy o problemie, staramy się wysłuchać, zrozumieć, nie oceniać dziecka w żadnym wypadku

 

 

Jeśli wyczerpały nam się wszelkie pomysły i nie wiemy jak pomóc, powinniśmy zapisać dziecko do psychoterapeuty dziecięcego (pierwsze spotkanie jest z rodzicem) i zaczynamy z nim współpracę. Psychoterapeuta, po zapoznaniu się z trudnościami dziecka, zorientuje się, jak najlepiej mu pomóc.

Należy też pamiętać o telefonie zaufania 116 111 działa przez 7 dni w tygodniu, w godzinach 12-2, można także zarejestrować się na stronie https://116111.pl/ oraz napisać wiadomość e-mail.

 

Jednak Każda trudna sytuacja może przynieść korzyści. Zamknięcie w domach i dłuższe przebywanie rodziny ze sobą może, ale nie musi – wyjątkiem mogą być rodziny dotknięte różnego rodzaju przemocą – poprawić relacje i komunikację wewnątrzrodzinną. Może skutkować również tym, że dotychczas niezauważone bądź „zamiecione pod dywan” trudności rodzinne uwypuklają się, zaczną bardziej uwierać i wtedy jest szansa na pochylenie się nad problemem, przeanalizowanie go i wybranie najlepszego sposobu do rozwiązania go. Każda rodzina jest inna, jednak warto w tym trudnym czasie wspierać się, starać ulepszać relacje i skupiać się na rzeczach dobrych.

 

źródło: https://nowiny24.pl/depresja-zaburzenia-lekowe-uzaleznienia-psycholog-o-problemach-dzieci-i-mlodziezy-ktore-narastaja-w-czasie-pandemii/ar/c14-15414747