Psychoonkolog. Kto to taki?

Psychoonkologia to stosunkowo nowa interdyscyplinarna dziedzina medycyny. W Polsce za jej początek można uznać 1992 r., kiedy powstało Polskie Towarzystwo Psychoonkologiczne (PTPO). Dzięki staraniom Towarzystwa minister pracy i polityki społecznej wpisał psychoonkologa na listę zawodów w grupie “inne zawody w ochronie zdrowia”. Z kolei rozporządzenie ministra zdrowia z października 2014 r. przewiduje na oddziale onkologii…

Psychoonkologia to stosunkowo nowa interdyscyplinarna dziedzina medycyny. W Polsce za jej początek można uznać 1992 r., kiedy powstało Polskie Towarzystwo Psychoonkologiczne (PTPO). Dzięki staraniom Towarzystwa minister pracy i polityki społecznej wpisał psychoonkologa na listę zawodów w grupie “inne zawody w ochronie zdrowia”. Z kolei rozporządzenie ministra zdrowia z października 2014 r. przewiduje na oddziale onkologii co najmniej pół etatu psychologa lub psychoonkologa. Psychoonkologia zajmuje  się profilaktyką oraz edukacją zarówno pacjentów i ich bliskich, jak i personelu medycznego. Przede wszystkim jednak psychoonkologia to działania terapeutyczne – udzielanie wsparcia chorym onkologicznie, ich bliskim i opiekunom.


Kiedy zgłosić się do psychoonkologa
–  na każdym etapie choroby onkologicznej, gdy osoba chora potrzebuje wsparcia – diagnoza, leczenie przyczynowe, chemio/radioterapia, rekonwalescencja, nawrót, leczenie objawowe, opieka paliatywna. Można się również zgłosić, gdy potrzebna jest pomoc w „dojściu do siebie” na etapie zakończenia leczenia, czy wręcz wyleczenia (5 lat bez nawrotu choroby). Wtedy właśnie pojawić się mogą konsekwencje choroby i towarzyszące wyleczeniu zmiany, w których ponownie trzeba się odnaleźć (nowe role). Psychoonkolog pomaga również w przejściu tego trudnego okresu opiekunom, bliskim i rodzinie chorych onkologicznie. Każdemu, kto boryka się z chorobą własną lub kogoś bliskiego, nie tylko w momencie stwierdzonej depresji w wyniku zachorowania, czy opiekowania się, ale w każdym momencie choroby, gdy potrzebne jest wsparcie.

Psychoonkolog może pomóc:

  1. Łagodzić skutki kryzysu w momencie diagnozy,
  2. Zapewnić wsparcie na każdym etapie leczenia – długotrwały stres może prowadzić nawet do depresji, dlatego tak ważne jest, by „pomóc oswoić lęk”, także lęk przed śmiercią (dowiedzieć się czego pacjent się boi, o co chciałby zapytać personel szpitalny),
  3. Pomóc wyrażać emocje, zwłaszcza te najtrudniejsze,
  4. Pokazywać jak umiejętnie komunikować się z najbliższymi,
  5. Budować razem z pacjentem nowe role (pomagać w adaptacji w nowej sytuacji),
  6. Edukować chorego i jego bliskich jak poprawić jakość życia, jak troszczyć się o siebie,
  7. Nie rezygnować z nadziei.

Psychoonkolog nie jest lekarzem, jednakże wspiera pacjenta, jego bliskich, opiekunów w walce z chorobą nowotworową. Wsparcie psychologiczne bowiem podczas leczenia onkologicznego jest niezbędne, a w polskich szpitalach pacjenci nadal są pozostawieni sami sobie. W raporcie “Choroba nowotworowa – doświadczenia pacjentów” przeprowadzonego w 2014 r., “w polskim systemie ochrony zdrowia pacjent jest często przeraźliwie samotny i zagubiony”. Od momentu postawienia diagnozy, poprzez leczenie, po wizyty kontrolne chorym często towarzyszy strach. Dlatego dla pacjentów szczególnie ważne jest wsparcie psychoonkologa, a pierwszym krokiem bywa „odtraumatyzowanie” negatywnie przekazanej wiadomości przez lekarza, a więc pomoc w radzeniu sobie z ogromnym stresem, który towarzyszy pacjentowi od początku. W badaniach, które przeprowadziły dr Caroline Le i dr Erica Sloan okazało się, że przewlekły stres sprzyja tworzeniu się w organizmie limfatycznych dróg komunikacyjnych ułatwiających szybsze rozprzestrzenianie się nowotworów i dających większe prawdopodobieństwo wystąpienia przerzutów, a więc przewlekły stres może stanowić duże zagrożenie dla osób u których występuje nowotwór.

Psychoonkolog znajduje czas dla pacjenta, normalizuje jego emocje. Niezwykle często przecież choroba to swego rodzaju żałoba: za utraconym zdrowiem, sprawnością, pracą, czasem relacjami. Niewielu chce o tym mówić najbliższym. Słyszą, że muszą się trzymać, walczyć, że nie wolno im płakać. Czują się stłamszeni. Zachowują się skrajnie: albo zatracają zdolność decydowania o sobie stając się „ofiarą” choroby, liczą  tylko na opiekuna, lub będąc silnymi do granic możliwości, wykonując zadania tak, jak kiedyś, udowadniając sobie i innym, że nic się nie zmieniło. Czując się samotnymi, nierozumianymi, zagubionymi, jednocześnie nie chcąc nikogo obarczać swoim problemem. Nie bez powodu mówi się, że jak choruje jedna osoba – choruje cała rodzina, a więc wsparciem psychologicznym należy objąć całe rodziny, zwłaszcza, że osoby bliskie i opiekujące się często są pomijane w chorobie onkologicznej, jako Ci, którzy wypełniają obowiązek, a więc nie są widziani i słyszani ze swoimi emocjami. Taka pomoc wszystkim jest najbardziej potrzebna w tzw: „trudnych momentach” (choć oczywiście nie tylko) – na początku choroby, czyli w momencie diagnozy, następnie podczas chemioterapii, kiedy pacjent może się źle czuć psychicznie, czy w momencie wznowy, gdy następuje kolejny kryzys, brak sił, brak woli walki. Ważne jest wsparcie o odzyskanie siebie, w walce nie tylko z chorobą, ale też o polepszenie jakości życia w trakcie i po przebytej chorobie nowotworowej.

Badanie z Uniwersytetu SWPS Wrocław wskazało, że na poczucie jakości życia w chorobie nowotworowej wpływa przekonanie o kontroli osobistej i że pacjent może kontrolować przebieg terapii. „Poziom jakości życia zwiększa się, kiedy pacjent ma przekonanie, że leczenie może przynieść pozytywny skutek i że lekarze należycie kierują leczeniem. To poczucie wpływa na lepszą jakość życia w chorobie, zarówno w aspekcie fizycznym, emocjonalnym, społecznym, jak i symptomatycznym” twierdzi Izabela Pawłowska z Uniwersytetu SWPS Wrocław, autorki badania przeprowadzonego na 112 osobach z diagnozą raka płuc w trzech odstępach czasu: kilka dni po zabiegu, miesiąc po i 4 miesiące po operacji usunięciu guza.  Rodzina może więc pomóc wzmacniając wewnętrzne zasoby tj. siłę psychiczną, optymizm czy elastyczne podejście do doświadczeń. Psycholog z kolei pracuje z pacjentem nad zwiększaniem poczucia kontroli nad życiem i zmiana nastawienia do choroby, a także edukuje w zakresie strategii radzenia sobie z problemem. „Wykryłyśmy jeszcze jedną niezwykle ważną zależność. Pacjenci, którzy byli przekonani że są w stanie skutecznie radzić sobie z własnymi emocjami i z bólem w miesiącu po operacji raka płuc, mieli lepszą jakość życia w 4 miesiące po zabiegu. Przede wszystkim tacy pacjenci odczuwali mniej symptomów choroby i mieli lepsze samopoczucie fizyczne” stwierdziła prof. Aleksandra Łuszczyńska, która brała udział w projekcie badawczym.

Pokazuje to więc, że pomoc psychoonkologiczna, pracowanie nad emocjami, oswajanie lęku, edukowanie, wspieranie powoduje poczucie odzyskanej kontroli i lepszą jakość życia u pacjentów chorych onkologicznie. Nie można oczywiście założyć ile ma trwać terapia w gabinecie psychologa/psychoonkologa, nie musi być ona długotrwała, jednakże ważne, by nie być samemu, przyjść na konsultację, porozmawiać. Jeśli ktokolwiek z Państwa boryka się z chorobą nowotworową, jest bliskim, opiekunem takiej osoby, nie wie jak rozmawiać, czy w jaki sposób może pomóc, nawet jeśli nie dotyczy to osoby bliskiej, ale np.: współpracownika, zmaga się z nową rolą po przebyciu choroby onkologicznej lub ze stratą osoby bliskiej, która była chora – zachęcam do przyjścia i rozmowy.

 

Autor: Magdalena Shafie