Wpływ snu na zdrowie

Większość z nas ma tendencję do bagatelizowania wagi snu, tłumacząc sobie, że zarwana noc jeszcze nikogo nie zabiła, a organizm ma tendencję do szybkiej regeneracji. Otóż okazuje się, że sen jest ważniejszy od jedzenia. Jeśli bowiem postanowimy sobie zrobić tygodniowa głodówkę, po tym czasie będziemy zapewne nieco osłabieni, ale nasze samopoczucie nie będzie odbiegało mocno…

Większość z nas ma tendencję do bagatelizowania wagi snu, tłumacząc sobie, że zarwana noc jeszcze nikogo nie zabiła, a organizm ma tendencję do szybkiej regeneracji.

Otóż okazuje się, że sen jest ważniejszy od jedzenia. Jeśli bowiem postanowimy sobie zrobić tygodniowa głodówkę, po tym czasie będziemy zapewne nieco osłabieni, ale nasze samopoczucie nie będzie odbiegało mocno od normy.

Natomiast gdy przez ten sam okres czasu postanowimy nie spać, po jego upływie będziemy najprawdopodobniej zupełnie niezdolni do normalnego funkcjonowania.

Były premier Izraela – Menachem Begin, pisze o czasie spędzonym w więzieniu KGB, gdzie pozbawiano go możliwości snu – w następujący sposób:

„…W głowie przesłuchiwanego więźnia zaczyna pojawiać się mgła. Jego psychika jest śmiertelnie zmęczona, nogi się chwieją i pragnie tylko jednego – zasnąć… Każdy, kto doświadczył czegoś podobnego, wie, że nie mogą się z tym równać nawet głód, czy pragnienie…” („White Nights” – pamiętniki).

To nie jedyny tego typu przekaz. Na ich podstawie, Amnesty International włączyła odbieranie możliwości snu na listę tortur.

Tymczasem jesteśmy gotowi skrócić swój sen o godzinę lub nawet kilka godzin aby załatwić sprawy, na które zabrakło nam czasu w ciągu dnia. W rzeczywistości badania wskazują, że nawet niewielki niedobór snu odbija się silnie na naszym zdrowiu, nastroju, czy zdolnościach poznawczych. Oczywiście nie zawsze jest to proces od razu widoczny, niemniej niedostateczna ilość snu znacznie pogarsza naszą zdolność przyswajania i przetwarzania informacji i sieje spustoszenie w naszej pamięci. W taki oto sposób wpadamy w błędne przekonanie, że kosztem snu zwiększamy swoją produktywność.

Ile więc powinniśmy spać? Badania wykazują, że znaczna większość badanych budziła się wypoczęta po 7-8 godzinach snu (95%). Reszta badanych (w równych częściach) spała powyżej 8 godzin i poniżej 7. Zapewne jest to kwestia indywidualna, ale chcąc być produktywnym i osiągać sukcesy (w badaniu Ericcsona wybitni skrzypkowie wskazali sen jako drugi – po ćwiczeniach – najważniejszy czynnik w doskonaleniu muzycznych umiejętności), należy przesypiać 7-8 godzin na dobę.

Jesteśmy wtedy wypoczęci fizycznie, bardziej skoncentrowani, mamy większość odporność i lepszy nastrój. Zalet jest bez liku. Pomocna jest także 20-30 minutowa drzemka w ciągu dnia, o ile możemy sobie na nią pozwolić.

Jak polepszyć jakość naszego snu?

  • Kładź się wcześniej, o stałych porach. Narzuć sobie rytuał, którego będziesz się trzymać, inaczej zawsze znajdzie się coś „ważnego” do zrobienia.
  • Zacznij się wyciszać na 30-45 minut przed zgaszeniem światła. Pomocna może być ziołowa herbata, spokojna muzyka, czy niezbyt wciągająca książka. Pozwól swojemu organizmowi zwolnić obroty.
  • Przed położeniem się, zapisz na kartce to, co zaprząta twoje myśli. Przelej niedokończone sprawy, zadania na jutro i inne sprawy – na papier. Oczyść głowę, daj sygnał mózgowi, że czas się wyciszyć i przygotować do snu.

Próbując dodatkowo wypracować stałą godzinę pobudki, pozwolimy naszemu ciału i umysłowi na przyjęcie zdrowego biologicznego rytmu. Wsłuchaj się w swój organizm, sprawdź sam ile potrzebujesz snu, o której najlepiej ci się zasypia i wstaje i spróbuj to dostosować do codziennego planu.

Zauważysz po pewnym czasie, że niesie to same korzyści dla ciebie, twojej pracy i życia.

 

Źródło: Harvard Business Polska.